Nie potrafisz dłużej wytrzymać.Wiem,że ta sytuacja po prostu
Cię przerosła.Zawsze byłeś wrażliwy na słowa,dlatego wiem,że wypowiedziane
przeze mnie „nienawidzę” zniszczyło Cię,chociaż w tamtym momencie nawet nie
dałeś tego po sobie poznać.Ale ja doskonale o tym wiem , nie jesteś w stanie
mnie oszukać.Gdy myślałeś,że już zasnęłam,poszedłeś do kuchni i płakałeś.Nie
potrafisz udawać, a ja robię to doskonale. Leżałam w łóżku i płakałam razem z Tobą.
Nie wiedziałam co robić,nigdy nie widziałam Cię w takim stanie,nie wiem czy
kiedykolwiek powinnam Cię takiego zobaczyć.Ale nie potrafiłam udawać, że Cię
nie dostrzegam.Po cichu usiadłam obok Ciebie.Nie wiedziałam co powinnam
powiedzieć,a może po prostu powinnam siedzieć cicho,bo powiedziałam już
wystarczająco? Nie przestałeś płakać pomimo mojej obecności, a ja poczułam jak
bardzo Cię niszczyłam.
- Proszę przestań. – wyszeptałam ,ocierając ręką łzy
Pokiwałeś tylko głową ,ale nie potrafiłeś przestać. A ja już
nigdy nie chciałam Cię takiego zobaczyć.
- Proszę , Matt. – siadam na twoich kolanach ,całuję Cię w
czoło.
Powoli się uspokajasz.
- Nie powinnaś mnie takiego widzieć. – wycierasz ręką łzy
- Nie powinnam była doprowadzić Cię do takiego stanu. –
szepczę
-Zobacz co się z nami stało,Noelle.Jak mogłem Cię zgubić?-mówisz
i chowasz twarz w zagłębieniu mojego obojczyka
A ja nawet nie potrafię odpowiedzieć na zadane przez Ciebie
pytanie.
Kiedyś przeczytałam ,że mężczyzna potrafi płakać tylko z
powodu kobiety , którą naprawdę kocha. Ta jedna myśl sprawiła ,że zgubiłam się
jeszcze bardziej.
♥
Dziękuję za Waszą obecność♥ Przepraszam,że zostawiam tak mało komentarzy przy Waszych historiach,ale ostatnio miałam zbyt wiele obowiązków.Obiecuję,że postaram się to nadrobić.Przepraszam za jakość i długość rozdziału,ale nie potrafię "pisać" czegoś dłuższego.
Wasza lukrecja♥
Mężczyźni zazwyczaj nie potrafią okazywać uczuć, ale Matt w tym momencie jest tego przeciwieństwem. Może i wie, że to ona doprowadziła do takiej sytuacji, ale chyba bardziej za to wszystko obwinia siebie, swój wyjazd do Rosji. Coś mi się wydaje, że nawet jakby mógł zostać we Włoszech to i tak by zdecydował się wyjechać, więc i tak by się to wydarzyło. Ale kurczę, życie toczy się dalej. Ją boli to, że doprowadziła go do takiego a nie innego stanu, a jego boli dosłownie wszystko co się wydarzyło. Prawdziwe. Czy już mówiłam Ci, że piszesz tak cholernie realistycznie? Strasznie mi się to podoba! :)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejny! :)
Pozdrawiam serdecznie! ❤
Staram się przekazać Wam te emocje choć odrobinkę.Dziękuję ♥
UsuńStrasznie mi szkoda Matta, on tu jest naprawdę bardzo pokrzywdzony. W dodatku meczy się, chcąc jakoś Noelle odzyskac, a ona jeszcze mu takie rzeczy mówi, no straszna jest. jakos jej nie lubię.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;*
Noelle zbudowała wokół siebie mur,którego nikt nie może zburzyć.Dziękuję ♥
UsuńWydaje mi się, że nie tylko On zgubił ją. Ona także zgubiła jego. Oboje zgubili się relacjach między sobą, a także w tym co ma być. .... Nie wiem jak mam to skomentować. Jest tu tyle emocji nie do opisania. Jest tyle reakcji, które można na 1000 sposobów zinterpretować, że mam za krótkie nogi na te progi....:)
OdpowiedzUsuńTen rozdział pisałam z ogromnym trudem,bo chciałam chociaż troszeczkę przedstawić Wam te emocje,które pojawiają się w tak trudnych sytuacjach.
UsuńDziękuję♥
Każdy rozdział funduje mi coraz większy rozpierdol emocjonalny i coraz bardziej zakochuję się w tej historii. Chcę więcej i więcej, ale muszę przyznać, że tak krótkie, konkretne i emocjonalne rozdziały nadają klimat.
OdpowiedzUsuńMam dla Was jeszcze 2 rozdziały.Ta historia jest dla mnie bardzo ważna i ogromnie się cieszę,że wywołuje u Was choć troszeczkę emocji
UsuńDziękuję♥
Kurczę, chciałabym żeby się odnaleźli. Mimo, że to nie takie proste.
OdpowiedzUsuńWciąż nie wiem czy powinni się odnaleźć.
UsuńDziękuję ♥
Kocham, kocham kooocham to <3
OdpowiedzUsuńCo prawda chciałoby się to czytać w nieskończoność, ale z drugiej strony takie dawkowanie pozwala choć troszkę się uspokoić. Kocham to i kocham ciebie! :)
OdpowiedzUsuńNie ważne co się z nimi stanie (choć chciałabym, żeby byli razem), to mam nadzieję, że przede wszystkim odnajdą siebie. Matt ją kocha, i mam przeczucie, że ona jego też.
Już nie mogę doczekać się następnego :)
ojejku dziękuję♥
Usuń:( ;(
OdpowiedzUsuńDepresja rozsadza....
On ją kocha ona go kocha, a mimo to nie są razem...
To takie... Brak mi słów...
♥
UsuńJestem!
OdpowiedzUsuńJejciu, jak ja ci zazdroszczę talentu *.* Niby krótko, ale jednocześnie... tyle tutaj emocji, że dłuższy rozdział wywołałby pewnie morze łez :)
Strasznie szkoda mi Matta, męczy się chłopak, aż serce się kraja. Oni nadal się kochają, on ją, ona jego, ale mimo to nie są razem i to boli najbardziej. Oby kiedyś się odnaleźli, ale to chyba nie będzie takie proste, jakby się chciało...
Czekam! I bardzo się cieszę, że spodobała ci się moja "ścieżka dźwiękowa" ^^
Buziaki :**
dziękuję ♥ gdy znajdę troszkę więcej czasu poczytam Twoją historię,bo aktualnie z tym czasem jest ciężko
UsuńKurczaaczki ♥.♥ Jestem zauroczona Twoim stylem pisania , tak delikatnie i z nutka romantyzmu ;) Mimo że występują problemy między bohaterami :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :) :*
♥
UsuńZapraszałaś mnie do siebie dawno temu, ale cierpię na chroniczny brak czasu. W końcu jednak przybyłam :) Mała przerwa w nauce i nadrobiłam wszyściutko jednym tchem! Pod którymś z rozdziałów napisałaś, że Twoją wadą są krótkie rozdziały. A ja uważam, że właśnie w ich długości kryje się całe piękno. Są cudne dlatego, że w tak niewielkiej ilości słów wyrażasz tak wiele uczuć i emocji. Może nie ma tu armagedonu, ale wystarczy to, co dzieje się w sercach i głowach głównych bohaterów. Szczerze mówiąc nigdy nie rozumiałam fascynacji Andersonem xD nie czytałam też zbyt wielu blogów o nim, większość kończyła się zanim akcja dobrze się rozkręciła. Tutaj mamy do czynienia z tak delikatnym facetem, że aż boję się cokolwiek o nim napisać, żeby nie zburzyć tego kryształowego wizerunku. On i Noelle to zdecydowanie dwa różne światy, aż dziwne, że wiele lat temu się w sobie zakochali, pobrali się. Niemniej, przeciwieństwa się przyciągają ;) Jestem ciekawa, jak dalej się to wszystko potoczy. Z niecierpliwością czekam na kolejną odsłonę! ♥ a przy okazji nieśmiało zaproszę na swojego bloga, a nóż Ci się spodoba ^^ http://kazdymafobie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ^^
Oni obydwoje mocno się pogubili. Doprowadziło ich to na zupełny skraj i pewne tamy pękły. Płaczący Matt to zdecydowanie potwierdzenie moich słów. Ta sytuacja oboje ich przerosła, ale wierzę z całego serduszka, że nad ich głowami pojawi się słońce. Bo zasługują na szczęście, pomimo bólu jaki sobie wzajemnie zadali.
OdpowiedzUsuńPisz genialna dziewczyno bo takie piękne historie chce się aż czytać!♥
Nie potrafisz pisać dłuższych rozdziałów. I co z tego? Te przekazują więcej treści niż baardzo długie rozdziały.
OdpowiedzUsuńCóż za wzruszająca scena. Płaczący facet i to z powodu kobiety... Noelle się waha... Ojej.