Chciałam powiedzieć Ci wiele rzeczy. Powinnam była o
wszystkim mówić ,ale nie potrafiłam. Ty też nie byłeś do końca szczery ,nigdy
nie mówiłeś całej prawdy. Chowałeś ją przede mną . Kiedyś potrafiliśmy
rozmawiać , tęsknię za tym ,wiesz? Po jakimś czasie otworzyłeś drzwi do
łazienki , siedziałam na podłodze . Nawet nie wiem czy potrafiłam jeszcze
płakać. Podszedłeś i przyciągnąłeś mnie do siebie. Pocałowałeś w czoło i wtedy
znowu wróciłeś.
- Nie chcę Cię kochać. Nie umiem Cię kochać w ten odpowiedni
sposób. Ale nie potrafię przestać Cię kochać.- siadasz naprzeciwko mnie
- Nie musisz już mnie kochać. Nie wiem czy jeszcze
potrzebuję twojej miłości. – wzruszam ramionami
- Dostałem tylko jedną propozycję , z Rosji , rozumiesz? Nie miałem wyboru . Nie było
mowy o żadnym wyjeździe do Włoch. – mówisz łamiącym się głosem, błądzisz
wzrokiem
I właśnie wtedy przestaję się jakoś trzymać. Panikuję,
wybucham płaczem. Jak mogłeś zrobić coś takiego ?
- Nienawidzę Cię . Jak długo chciałeś mnie okłamywać? Dlaczego
? – kilkakrotnie uderzam pięścią w twoją klatkę piersiową
Zatrzymujesz ataki. Oplatasz palcami moje nadgarstki .
- Chciałem ,żebyś spełniła marzenia. Chciałaś pracować we
Włoszech. Gdybym powiedział , zrezygnowałabyś i przyjechała do Kazania.
Chciałem tego uniknąć. – próbujesz mnie objąć
- Zniknij z mojego życia. – wychlipuję
Wrzucam rzeczy do walizki. Zostawiam Cię. Rezygnuję z
nas . Nie chcę już walczyć.
♥
Dziękuję za to ,że jesteście. :)
Skro ♥ Z którą z Was widzę się 24 marca w Atlas Arenie? :)
Skro ♥ Z którą z Was widzę się 24 marca w Atlas Arenie? :)
Wasza lukrecja.
Chciał dobrze...tylko zabrał się do tego w kompletnie nie taki sposób, raniąc i ją i siebie.
OdpowiedzUsuńczasami chcemy postąpić dobrze, ale niestety ranimy przy tym osoby ,które kochamy i zauważamy to zbyt późno ...
UsuńSmutno. Bardzo smutno. Depresyjnie....
OdpowiedzUsuńjest smutno, ale każdy z nas przeżywa wzloty i upadki...
UsuńMatt postąpił egoistycznie...kolejny raz wkręcanie, że to dla dobra tej drugiej osoby, lecz gdyby Mu zależało na dziewczynie,to by przeprowadził z Nią szczerą rozmowę. Miłość to podjęcie kompromisu :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dla Nich jest jeszcze jakaś szansa, bo mogą oszukiwać się nawzajem ale wewnątrz siebie każde z Nich wie, że to drugie nie jest Mu obojętne, że kocha....
Pozdrawiam ;**
dopiero z biegiem czasu przekonujemy się ,że podjęliśmy niewłaściwą decyzję ,czasem możemy to naprawić , innym razem tracimy tę bliską osobę ...
UsuńZawsze warto spróbować ;) i mam ogromną nadzieję, że Matt właśnie tak postąpi ^^
UsuńZapraszam na kolejny rozdział :* jak układa się wspólne mieszkanie Wojtka i Zuzy? W jakiej atmosferze spędzą Święta?
http://dla-kazdego-zawsze-jest-jakis-ratunek.blogspot.com/2016/03/rozdzia-74-on-cie-nie-moze-blokowac.html
Chciał dobrze. Chciał, aby spełniała swoje marzenia. Chciał dla niej dobrze. A jak wyszło? Źle, zranili siebie nawzajem. Teraz oboje cierpią i chyba już nie zdołają sobie wybaczyć. Smutno, bardzo smutno.b
OdpowiedzUsuńsą bardzo zranieni ,ale każdy z nas czasem niszczy osobę ,którą kocha...
UsuńPowinna dać kolejną szansę, w końcu on tylko chciał dobrze dla ich dwójki.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że skomentujesz moje rozdziały :)
Weny.
czasem podarowanie komuś drugiej szansy jest zbyt trudne i wymaga od nas siły, której po prostu nam brakuje...
Usuńpłaczę.
OdpowiedzUsuńczytałam z zapartym tchem.
takie prawdziwe, takie cudowne, tak cholernie wiem jak ona się czuje.
dziękuję.
potrzebowałam tego oczyszczenia.
to ja dziękuję za tak wspaniałe słowa, bo dałaś mi ogromną motywację . dziękuję
UsuńRozdziały może i krótkie, ale wpływają na czytelnika, jak mało który dłuższy. Noelle i Matt są tak samo zranieni. Tak samo cierpią, dusząc te wszystkie negatywne emocje wewnątrz siebie. Wydaje mi się, że obydwoje się też troszeczkę pogubili we własnym życiu. Najgorsze jest w tym wszystkim, że nie bardzo potrafią sobie z tym poradzić. Zamiast tego, wciąż się dotkliwie ranią. Powstało z tego takie jakby błędne koło. Wiadomo, że najprościej jest uciec od problemu. Ale liczę, że któreś z nich znajdzie w sobie tyle odwagi by jednak spróbować się przemóc i uratować to małżeństwo, bo wierzę, że jest jeszcze, co ratować.
OdpowiedzUsuńŚciskam ♥
dziękuję ❤️
UsuńJejku...
OdpowiedzUsuńNie masz pojęcia jak emocjonalne są rozdziały, które piszesz. :O
Nie dość, że są emocjonalne, to jeszcze napisane na naprawdę doskonałym, wysokim poziomie. :)
To boli... Ból i cierpienie naszej bohaterki boli nas tak bardzo jak i ją. :)
Nie jestem pewna czy to dobrze, że się rozstają... Nasz bohater przecież bardzo ją kocha... Ale jeżeli to, co było już się wypaliło... no to może i lepiej... Nasza bohaterka jest niesamowicie skryta i trudno wyczytać jej uczucia.. :) Ale mam nadzieję, że będziemy ją stopniowo poznawać z każdym rozdziałem. ♥
Czekam na kolejny! ♥
Buziaki ;*
ogromnie dziękuję❤️
UsuńGenialne *.*
OdpowiedzUsuńNiech ona da mu szansę :) Okay, Matthew się nie fair w stosunku do niej zachował, ale chciał dla niej dobrze, chciał jej szczęścia, bo ją kocha.
Pozdrawiam i weny :*
dziękuję❤️
UsuńZostałaś nominowana do Liebster Award :) więcej na ten temat znajdziesz tutaj -> http://odnalezc-siebie-w-tobie.blogspot.com/p/libster-aword.html :)
OdpowiedzUsuńdziękuję,jutro znajdę troszkę czasu i odpowiem na pytania ❤️
UsuńTwój blog został nominowany do Liebster Award więcej szczegółów na http://dla-kazdego-zawsze-jest-jakis-ratunek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;**
Ile treści w tym z pozoru krótkim rozdziale. Szkoda, że rozmowa nie poszła w lepszym kierunku. Jaki byłby lepszy???
OdpowiedzUsuńNoelle chyba zbyt ostro zareagowała. Matthew chyba nie powiedział niczego aż tak oburzającego. Chciał dobrze.